poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Rico Do Lily- opowiadanie konkursowe

Zjedliśmy króliki. Wstałem i otrzepałem się.
R: Na mnie już chyba pora.
L: Dobra... Cześć...
Pobiegłem do lasu. Napotkałem 3 lisy.
 http://ttnewsflash.com/wp-content/uploads/2013/02/London-Fox.jpghttp://images.forwallpaper.com/files/images/2/2bf2/2bf22281/28061/angry-fox.jpg


http://cdn.c.photoshelter.com/img-get2/I0000rsh8WEsmuPk/fit=1000x750/RedFoxBaby-Angry-5691.jpg

R: Ile was jeszcze będzie co?!
Rzuciliśmy się sobie do gardeł.
L1L2L3: Piii!
L2: Wiejemy!
Byłem cały we krwi. Nie miałem co wracać... jeszcze by mnie zobaczyli... Poszedłem się przejść. Kolejni napastnicy! Tym razem to były 3, na moje oko, owczarki niemieckie. Walczyłem ale one były silniejsze.
 http://th01.deviantart.net/fs70/PRE/f/2010/068/c/1/Sleeping_polar_fox_by_Nadialotte.jpg
Obudziłem się w innym miejscu...
https://c2.staticflickr.com/8/7015/6514665037_2b2c2e0686_z.jpg
Zobaczyłem psa w czarnej płachcie. Widziałem tylko oczy
http://www.caninest.com/images/dog-eye.jpg
P (pies): Rico... hmm... Wielki Rico.
R: Zostawcie mnie!
P: Nie? *cichy śmiech*
Szarpałem się ale założyli mi na łapy metalowe bransolety i łańcuchy. Nagle zobaczyłem że cegły do których przyczepione są łańcuchy są obluzowane.
P: Jutro czeka cię kres... tak... *rechot*... KRES
Gdy się odwrócili wyszarpałem cegły i przeskoczyłem im nad głowami po czym uciekłem. Padłem gdzieś w pobliżu domu mojego stada. Łańcuchy jednak były ciężkie. Urwał mi się film. Obudziłem się w stadzie bez tych okropnych łańcuchów.
L: Rico? Co się stało???
R: Li...ly? Lily?! Stado?!!!
L: Tak?
Chciałem biec ale Lily mnie złapała.
L: Co ty robisz?! co się dzieje?!
R: Nie możemy rozmawiać! Ja muszę uciekać! Inaczej będziecie w niebezpieczeństwie!
L: Ale...
R: A i Lily... Kocham cię!
Wybiegłem. Biegłem co sił. Znalazłem norę.
http://images.summitpost.org/original/301642.jpg
Tu już zostanę... Dopóki to się nie skończy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lisi Goście